Kantyna

MedaLyonPL

Miejsce gdzie można odpocząć napić się trunków i nie tylko. Przypominam, że nasza postać aby żyć musi jeść.

Cennik:
Piwo 5k
Wino 10k
Koktajl z Bambusa 15k
Mięso z Rankorna 30k
Zupa oczna 10k
Szaszłyk po Tatooinsku 15k
Mięso Ludzkie 25k

leblev

Wchodzi do kantynyi przyciszonym głosem mówi do barmana:
-Zupa oczna, piwko, 3 szaszłyki i dobrze ulokowany stolik. Zaraz przyjdę zapłacic i odebrac jedzonko więc proszę przygotowac.
Idzie w stronę WC jednak po kilku krokach wturlikuje się za ladę. Ściąga barmana na ziemię, przykłada nóż do gardła i szepce:
-Włącz jakiś alarm albo coś i jesteś trupem. A teraz dawaj kasę!

leblev

Uderza rękojeścią noża barmana w głowę. Barman osuwa się na ziemię. Leblev prubuje złamac kod broniący sejfu/kasy.

leblev

Nie udaje się. Zwracając na siebie uwagę zgromadzonych w kantynie wali dwa razy w kasę nożem. Holera, częśc pieniędzy się zniszczyła!Wyciąga szybko 500k i ucieka na ulicę, w kierunku sklepu z bronią przy okazji wyciągając z barku mięso rancorna.

BlackTemplar

Greedo wchodzi do kantyny, wzbudzjąc swym wyglądem ogólne poruszenie.
Podchodzi do baru, zamawia coś najmocniejszego co jest do picia i zaszywa się w najciemniejszym kącie pomieszczenia, pijąc i obserwując gości w kantynie.

BlackTemplar

Po przechlaniu 45k Gredo poszedł do hotelu przycisnął recepcjonistę do lady i zażądał kluczyków do swojego pokoju. Zatoczył się do pokoju zamknął i zasnął kamiennym snem.

Dejna

Luck wszedł do kantyny podszedł do barmana i powiedział daj mi 100 k albo dostaniesz z blastera ruszaj sie!

Dejna

Barman posłusznie wykonał polecenie oddał mi pieniądze. Walnołem go pięścią w głowe. Bezwładnie osunął się na ziemie szybko uciekam z baru.

MedaLyonPL

Pod Kantyne przyleciał Statek w, którym siedziało trzech łowców nagród. Czekali na Greedo.

BlackTemplar

Greedo przayszedł pod kantyne i warknął do szefa Chaty
- Zaliczka! -

MedaLyonPL

-Kretynie szef jest w Chacie najpierw wykonaj zadanie. Potem odwieziemy cię do chaty i tam dostaniesz 7 gwiezdnych patoli(700k).

BlackTemplar

Greedo wchodzido kantyny. Zatrzymuje się przy ladzie.
-Niech to szlag! Hej barman! Możesz na moment wyjść zza baru?- Zapytał i dodał szeptem: - Spadło mi gdzieś na ziemie 100k -

BlackTemplar

- Hej barman! -

MedaLyonPL

-Ciszej! żadnych kredytów tu nie widzę.

BlackTemplar

-DObrze przepraszam. Zza baru pan ich nie zobaczy. Proszę bliżej
-Och...no dobra, ale jeśli to znów jakiś numer... -
Barman podchodzi do Greedo'a
- No...gdzie te kredy... - Niedokończył - Greedo pchnął go nożem1...2...3...4...5...6...7 raz.
Rzucam k6 na trafienia od 1-3 nie trafiam, 4-6 obrażenia(6 poważne)...pierwszy raz 6!, drogi 4, trzeci 1, czwarty 4, piąty 4, szósty 3, siódmy...2
Pudło:3, obrażenia:4 - Barman nie baaaaardzo cieżko ranny, więc go dobijam z wynikiem 4. Wynik: barman nie żyje. "Odkładam" go za bar - Nio dzięki za pomoc -
mówie i przy okazji obrabiam jego kieszenie z 50k napiwków. Gdy barman osuwa się na podłogę ściągając na siebie spojrzenia gości Greedo jest już przy otwartych drzwiach. Wybiega za nie i wskakuje do statku z chaty morderców.